Jak grzyby po deszczu rosną nam internetowe rozgłośnie radiowe. Ładna nazwa, ale co to tak naprawdę jest? Otóż jest to radio jak każde inne, jednak z tą różnicą, że możemy go posłuchać jedynie w Sieci. W USA takie radia nie są rzadkością i często stoją za nimi poważne pieniądze, a w Polsce dopiero takie stacje się rodzą i głównie zakładane są przy niewielkich kosztach. Pierwszą i jak na razie najbardziej profesjonalną internetową stacją radiową jest Radio NET www.radionet.platforma.pl, założone 27 grudnia 1998 roku. Początki tego radia, jak mówi jeden z założycieli, może nie były za wesołe, ale powoli radio nabiera rozpędu i zdobywa coraz więcej słuchaczy. Początkowo Radio NET nadawało wyłącznie w formacie Real Audio, jednakże od jakiegoś czasu można go słuchać również przy użyciu popularnego Winampa (po zainstalowaniu odpowiedniego pluginu). Radio NET oferuje muzykę, która zadowoli nawet najbardziej wybrednego, młodego słuchacza. Ponadto w każdej chwili można zamówić piosenkę, czy kogoś pozdrowić - do tego służą specjalnie uruchomiony kanał IRC #radio-net oraz ICQ 30030008. Oczywiście, Radio NET szybko zyskało sobie naśladowców. Swoje radio, jednakże tylko w formacie mp3 oferuje popularny serwis www.mp3.pl. Jednakże, Radio QPA (swoją drogą, ciekawa nazwa) nadaje w przeciwieństwie do Radia NET tylko jeden dzień w tygodniu, w nocnych godzinach. Nie posiada swojego kanału IRC i firmowego ICQ. Kolejnym radiem w Internecie, lecz już w formacie Real Audio jest radio 56k http://friko4.onet.pl/tg/54k/ . Serwuje ono tylko muzykę techno, co na dłuższą metę może się większości słuchaczy szybko znudzić. Posiada swój UIN na ICQ, ale o kanale IRC nie można się nic dowiedzieć. Niedługo ma ruszyć nowe radio (w formacie mp3) o nazwie NetVoice (nazwa jakby lekko ściągnięta z Radia NET), lecz chociaż autorzy już reklamują strony WWW radia, serwer na którym one są po prostu jeszcze nie działa.

Zastanówmy się teraz, który format jest lepszy Real Audio czy mp3? Otóż, jak zapewniają twórcy Radia NET jest to oczywiście Real Audio. Dlaczego? Nowy Real Player, jak i oprogramowanie radiowe pozwala na większą interakcje ze słuchaczem. Można tu wymienić internetowy RDS, tworzenie dynamicznych stron WWW, dokładniejsze statystyki słuchalności, czy większe możliwości nadawania. Przy nadawaniu w mp3, można odgrywać muzykę tylko w formacie, który jest rozpoznawany przez Winamp. W tym przypadku format Real jest także lepszy - program służący do nadawania, przechwytuje wszelkie dźwięki jakie docierają do tzw. 'wyjścia' - gniazdka OUT karty muzycznej. W związku z tym można prezentować wszelkie utwory we wszelkich możliwych formatach pod warunkiem, że posiada się program do jego odtwarzania. Dodatkowo można włączyć osobną ścieżkę (np. podłączyć do karty muzycznej wieżę, czy mixer) i z niej prezentować muzykę. Wszystkie znaczące rozgłośnie radiowe nadają w formacie Real Audio - bo, jak twierdzą, został właśnie do tego stworzony - w przeciwieństwie do mp3. Jaka przyszłość czeka radia internetowe? Na razie można tylko powiedzieć, że na pewno rozwój takich rozgłośni będzie równie dynamiczny jak rozwój Internetu, wystarczy spojrzeć na takie instytucje w USA. No tak, tylko Polski Internauta za przyjemność słuchania radia internetowego musi płacić znacznie więcej niż Internauta ze Stanów Zjednoczonych. Ciekawe jak długo to potrwa? Dyrektor Programowy Radia NET (www.radionet.platforma.pl), Alexander Wojtala, jest przekonany, że czas działa na ich korzyść, gdyż jak uważa, coraz więcej polskich Internautów ma stały dostęp do Internetu, a ponadto wejście osławionego HISa to kwestia paru miesięcy. Tak więc pozostaje nam być dobrej myśli i słuchać radia ;-)

Tomasz Matecki
tomek@wirtual.pl

Miliona dolarów odszkodowania od koncernu Volkswagena domaga się lokalny dostawca usług internetowych Virtual Works Inc. z Herndon w stanie Virginia, USA. Skarży również Network Solution Inc. o naruszenie umowy i próbę bezprawnej konfiskaty domeny.

Firma Virtual Works zarejestrowała domene vw.net w 1996 roku. Volkswagen miał wówczas domenę vw.com i nie starał się o inne. Jednakże w grudniu 1998 roku potężny koncern samochodowy zagroził małemu dostawcy Internetu procesem jesli nie odda domeny.

Network Solutions zawiadomiła 4 maja 1999 roku Virtual Works, że odbierze domenę i odda Volkswagenowi.

Złożony 27 sierpnia pozew blokuje pozwanym możliwosć odebrania domeny vw.net do ogloszenia wyroku przez sąd okręgowy w miescie Alexandria.

Przez ponad rok Wirtualna Polska prowadziła - w ramach doadatków do podstawowego serwisu -magazyn autorów "Ból głowy". Była to jakby próba generalna wielotematycznej platformy informacyjnej w internecie. Próba - jak na to wskazuje zakres informacji publikowanych obecnie przez WP - uwieńczona sukcesem. "Ból głowy" jednak zniknął z WP, czemu się w sumie dziwić nie należy, bowiem powstawał na styku normalnego codziennego funkcjonowania firmy i działalności kilku zapaleńców - na zasadzie całkowitej dobrowolności. Wiadomo, że tego typu przedsięwzięcia na dłuższą metę nie zdają egzaminu - działalność firmy, z czysto ekonomicznego punktu widzenia, nie może iść w parze z działalnością niedochodową. "Ból głowy" wylansował jednak - o ile można tak to określić - kilku autorów. Autorów czytanych przez internautów chętnie. Autorów, którzy nie przestali pisać, mimo że nie mieli już możliwości publikacji, a przy tym nie chcieli tworzyć kolejnych stron www, na które i tak nikt nie zagląda. Swoje teksty nadal podsyłali jednemu z pomysłodawców i głownych animatorów "Bólu głowy" - Chrabjemu (Krzysztof Bielański). I w ten sposób narodził się "PjurNonSens" - trochę jako kontynuacja ambitnego przedsięwzięcia Wirtualnej Polski, jednak na nieco zmodyfikowanych zasadach. Przede wszystki mnie powstaje obok czy też w ramach czegoś, jest celem samym w sobie. Jest przy tym w całości przygotowywany i opracowywany przez jednosobową redakcję.

Jaki jest sens istnienia tego typu witryny?
Jej pomysłodawca i animator, twierdzi, że wykształcone w majlach i chatowych skrótach nawyki rzutują na styl pisania i w ten sposób powstaje zupełnie nowa odmiana języka. Wielu z internautów pisuje. Pisuje dla zabawy, dla kogoś lub po prostu - tak sobie. "PjurNonSens" stanowi dla nich miejsce, w którym mogą się pokazać. Wszyscy. Nie znaczy to bynajmniej, że w "PjurNonSensie" jest miejsce na każdy tekst. Znaleźć się w nim mogą jedynie takie teksty, które są już w jakiś sposób literaturą. Dlatego znaleźć w nim można bardzo jeszcze świeże teksty maturzystki Tosi, metaforyczne i aluzyjne miniformy informatyczki dorotak, czy barokowe w opisach opowiadania Steena (także informatyka). Dla "PjurNonSensu" piszą bowiem w większości ci, którzy nie są zawodowo z literaturą związani: ekonomiści, informatycy, fizycy a nawet sędzia. Jest w nim po prostu miejsce dla każdego, kto tylko ma coś do zaprezentowania, nawet jeśli byłoby to bardzo kontrowersyjne - jak to choćby ma miejsce w przypadku mocno niecenzuralnych "Magicznych przygód Kubusia Puchatka", czy przewrotnych żartów Steena z Pinokia (też klasyki literatury dziecięcej). Jest w nim miejsce na okrutne i ociekające krwią teksty projecta. "PjurNonSens" nie ma zaskakuje przy tym formą, zaskakującymi rozwiązaniami technicznymi - bo nie jest to jego zadaniem. Jest podporządkowany jednej idei - prezentacji tego, co piszą internauci.

Chrabja
chrabja@chelmnet.pl

Poniższe badania zostały przeprowadzone wśród czytelników Magazynu Internetowego Wirtual. Ilość respondentów to 1232. Dane zaokrąglane do jedności

Wiek

Płeć

Wykształcenie

Miejsce zamieszkania

Praca

Czy praca jest zwiazana z Internetem?

Zgłoszenia witryn do konkursu na "Stronę miesiąca" bądź "Super serwis" należy przysyłać wypełniając odpowiedni formularz, znajdujący się na stronie internetowej Magazynu Wirtu@l.

Regulamin:

1. Zgłoszenia mogą przysyłać wyłączenie autorzy ("Strona miesiąca") bądź webmasterzy/administratorzy ("Super serwis") stron.
2. Witryny pretendujące to tytułu "Strona miesiąca" muszą spełniać dwa podstawowe wymogi: nie mogą być komercyjne (autor bądź autorzy takich stron nie mogą osiągać żadnych korzyści finansowych z ich posiadania) oraz nie mogą być wykonane przez żadne osoby trzecie, zajmujące się pisaniem stron za pieniądze.
3. Zgłaszane strony nie mogą zawierać treści sprzecznych z prawem (np. pornografii, ani linków do innych witryn o podobnej zawartości) oraz takich, które mogłyby zostać uznane za wulgarne, obraźliwe. Ponieważ termin "pornografia" jest w Polsce dość płynny, więc o tym czy dana strona jest pornograficzna decyduje subiektywna opinia Redakcji. To samo tyczy się terminów "wulgarny", "obraźliwy", itd.
4. Formularz zgłoszeniowy należy wypełnić zgodnie z prawdą, przede wszystkim uwzględniając pola oznaczone symbolem gwiazdki (*).

1. W formularzu należy zatwierdzić zgodę na ewentualne opublikowanie wprowadzonych danych na łamach Magazynu Internetowego Wirtu@l oraz fakt zapoznania się z regulaminem. Bez tego potwierdzenia, dana strona nie będzie dopuszczona do konkursu.
2. Jeżeli strona nie zostanie w żaden sposób zaprezentowana na łamach naszego magazynu, to chęć ponownego uczestnictwa w konkursie należy potwierdzić wysyłając ponownie zgłoszenie, których ilość nie powinna przekroczyć 12-tu w ciągu roku.
3. Tytuł "Strony wartej obejrzenia" przyznawany jest tym witrynom, które nie wygrały w konkursie, ale otrzymały stosowną nominację do "Strony miesiąca" bądź "Super serwisu".
4. Jeżeli laureat konkursu złamie punkt 3 regulaminu, to zostanie mu odebrany wcześniej nadany tytuł bez szczegółowych wyjaśnień, z jednoczesnym usunięciem opisu danej strony z witryny, na której znajduje się wykaz pozostałych zwycięzców.

Jarosław Brodowski
brodman@wirtual.pl

Witam Szanownych Czytelników. Z przykrością muszę stwierdzić, że mój przeciągający się urlop, uniemożliwił mi ocenę stron nadesłanych na konkurs do sierpniowego numeru Wirtu@la. Dlatego też w tym numerze pragnę nadrobić tę zwłokę. Zaległe strony były oceniane według zgłoszeń, które nadeszły do Redakcji do dnia 9.07 br.

Mając wypocząty umysł po urlopie, postanowiłem przemyśleć parę spraw. Stwierdziłem między innymi, że poprzedni regulamin był nieco niedopracowany i w niektórych przypadkach mógł utrudniać nie tylko zgłaszanie stron do konkursu, ale także późniejszą ich ocenę. Regulamin nie zmienił się on znacząco w stosunku do poprzedniego. Mimo to wszyscy, którzy będą chcieli wziąc udział w konkursie, są proszeni o bardzo dokładne zapoznanie się z nim.

Jarosław Brodowski
brodman@wirtual.pl