PANIKA 2000
Już od ponad roku polską prasę przesiąkają doniesienia o przewidywanych skutkach tzw. Problemu Roku 2000. Miliony ludzi wierzą, iż pierwszego stycznia 2000 roku nastąpi symboliczny koniec świata - nie będzie prądu, telefony oraz komputery przestaną działać, a tuż nad głową przeleci nam zmieniający kurs satelita. Ale problem Y2K został znacznie wyolbrzymiony...
Głośno było już o niezgodnych z rokiem 2000 procesorach (sic!) i systemach sygnalizacji świetlnej, zaś pewien polski miesięcznik (bodajże o tematyce komputerowej) wsławił się stwierdzeniem, iż również protokół TCP/IP jest z rokiem 2000 niezgodny, wobec czego routery mogą zawieszać się po odebraniu nieprawidłowych danych. Tego typu pogłoski tworzą się przede wszystkim w umysłach ludzi, którzy o komputerach nie mają zielonego pojęcia. Zaś firmy z branży odpowiednio podsycają ich strach, zajmując się jednocześnie "przygotowywaniem" systemów komputerowych na następstwa tego problemu. W końcu doszło do tego, że mamy już krawaty Y2K, piwo Y2K, sztuczne ognie oraz... kamienie - oczywiście nazwane Y2K.
Naszych Prenumeratorów prosimy o zachowanie spokoju - magazynowi Wirtu@l problem roku 2000 nie zagraża, a redakcyjne komputery i w 1999, i w 2000 roku będą pracowały tak samo. :-)
Paweł Grajewski
|